Wigilia i Boże Narodzenie to dni, na które czekają nie tylko dzieci. Większość z nas chętnie ulega świątecznej magii powodującej, że w czasie tych kilku dni jesteśmy radośniejsi, spokojniejsi i bardziej otwarci na drugiego człowieka. Niestety, święta poprzedzone są zazwyczaj okresem intensywnych przygotowań, które wymagają od nas iście „końskiej” kondycji i żelaznych nerwów. Przedświąteczna bieganina wywołuje spory stres i sprawia, że nawet drobnostka może łatwo wyprowadzić nas z równowagi, a wtedy o konflikt nietrudno.
Święta są również czasem rodzinnych spotkań, a w rodzinie – jak wiadomo – bywa różnie. Nic więc dziwnego, że część z nas na samą myśl o nadchodzących dniach traci dobry humor i gorączkowo zastanawia się, co zrobić, aby tym razem święta choć trochę przypominały te z telewizyjnych reklam: radosne, spokojne i prawdziwie rodzinne. Oto kilka najczęściej pojawiających się „świątecznych problemów” i sposoby, jak można sobie z nimi poradzić:
1. Sprzątać nikt nie lubi – ale przed świętami raczej nie da się tego uniknąć. Pamiętaj jednak, że dobra atmosfera w domu wcale nie zależy od panującej w nim sterylnej czystości. Ważne, abyście się dobrze czuli, a sprzątanie sprawiedliwie podzielili między wszystkich zdolnych do tego domowników (łącznie z dziećmi!). A jeśli nie znajdzie się chętny do trzepania dywanów – trudno, może wystarczy im tylko porządne odkurzenie?
2. Kuchnia to na co dzień królestwo pani domu, ale przed świętami jest w niej zazwyczaj tyle pracy, że warto dopuścić do niej paru „dworzan” w postaci męża i dzieci (one zresztą bardzo lubią mieszać, kroić i zagniatać). Bardzo zapracowane panie domu mogą także skorzystać z szerokiej oferty produktów gotowych (zamawianych w firmach cateringowych lub sklepach) – wiadomo, że gotowe pierogi to nie to samo, co gotowe, ale jeśli umówicie się, że Twoje „numery popisowe” (na przykład fantastyczny sernik, który uwielbia cała rodzina) przygotujesz sama, rodzina łatwiej „przełknie” to, że barszcz będzie z torebki. A jeżeli zaprosiłaś na święta całą rodzinę, może mama czy siostra także będą mogły pomóc w przygotowaniach?
3. Święta poza domem to zazwyczaj pomysły dorastających dzieci, ale także tych, które założyły już własne rodziny i chcą wykorzystać parę wolnych dni na wyjazd np. w góry. Rodzicom ciężko pogodzić się z tym, że spędzą święta bez ukochanych pociech i trudno im się dziwić: są przyzwyczajeni do tego, że przy wigilijnym stole zbiera się cała rodzina – Boże Narodzenie to przecież najbardziej rodzinne ze świąt. Jeżeli więc postanowiliście wyjechać, musicie przygotować się na bardzo trudną rozmowę z rodzicami: prawdopodobnie będą wyrzuty, posądzenia o brak serca, a może nawet łzy. A jeśli jesteś „porzuconym” rodzicem, spróbuj znaleźć w tym wszystkim dobrą stronę: czeka cię znacznie mniej przygotowań i będziesz mieć więcej czasu dla siebie, a może w tym roku spędzisz święta z dawno nie widzianymi znajomymi, którym również przyszło zmierzyć się z nową świąteczną tradycją?
4. Zadawnione rodzinne konflikty szczególnie dają o sobie znać podczas świąt. Dlaczego? W codziennej bieganinie raczej nie mamy czasu zastanawiać się na chłodnym tonem głosu szwagierki czy krzywą miną teściowej, a właśnie takie drobne sygnały mogą świadczyć o bardziej lub mniej skrywanych pretensjach czy zarzutach. Na co dzień spotykamy się zresztą dość rzadko, a jeśli już, to na krótko.
W święta jest inaczej: siedzimy przy jednym stole kilka godzin, mamy więc czas dokładnie przyjrzeć się całej rodzinie, przeanalizować łączące nas relacje, dostrzec to, co umyka nam w codziennym pędzie. Świąteczny nastrój może ułatwić nam rozwiązanie ewentualnych konfliktów i wyjaśnienie nieporozumień, musimy jednak wykazać się maksimum dobrej woli i sporą dozą empatii. Jeśli od jakiegoś czasu wiemy o istniejącym w rodzinie konflikcie, jego rozwiązywanie warto zacząć już kilka – kilkanaście dni przed świętami. Pozwoli to obu stronom na przemyślenie całej sprawy i na opadnięcie najbardziej gorących emocji mogących stać się zalążkiem potężnej awantury. Jeżeli zaczniemy rozmawiać o problemie odpowiednio wcześnie, jest szansa, że przy wigilijnym stole będziemy umieli osiągnąć satysfakcjonujący obie strony kompromis.
Jak wynika z badań socjologicznych, Polacy lubią Boże Narodzenie. Wbrew pozorom (i najnowszym trendom), nadal jesteśmy bardzo rodzinni, a tradycja ma dla nas bardzo duże znaczenie. Polskie święta nie są może takie całkiem „zdrowe i wesołe”, jak sobie najczęściej nawzajem życzymy, ale i tak zazdroszczą nam ich inne nacje, a po wprowadzeniu drobnych poprawek mają szansę naprawdę stać się czasem, na który z utęsknieniem będziemy czekać przez cały rok.