Wbrew powszechnym badaniom mężczyźni nie stali się zdecydowanie słabszą płcią w naszych czasach. W 11 z 19 krajów, gdzie przeprowadzono badanie miesięcznika Reader's Digest „Z jednym pytaniem dookoła świata", to oni trzymają stery w rodzinie - nie matki, dziadkowie czy dzieci.
Czy to sprawa tradycji? Może i finansów, bo tam, gdzie mamy były mocniejsze, jest mniejszy rozdźwięk w zarobkach pań i panów. Ojcowie mają wysoką pozycję w wielu krajach bardzo katolickich, jak Filipiny czy Włochy, ale Polska jest wyjątkiem. U nas to matki dostały najwięcej głosów.
W krajach, gdzie wiele osób wskazywało, że to dzieci mają najsilniejszy głos w rodzinie - np. w Wielkiej Brytanii (11%) - wpływ na taką sytuację może mieć niski przyrost naturalny. Ale są i niespodzianki. W Rumunii dzieci muszą mieć naprawdę silne charaktery - dostały aż 30% głosów.
Mężczyźni wskazują zwykle, że władza należy do ojców, a kobiety, że do matek. Najwyraźniej odpowiedź na pytanie, kto tu jest kapitanem, zależy od tego, kogo spytamy.